wtorek, 8 lipca 2014

Debiutanci, czyli świeża krew w kpopie - czerwiec 2014



Bardzo lubię śledzić debiutujące grupy. Czasami są wśród nich prawdziwe perełki, które później przeradzają się w dobrze prosperujące zespoły. Czasami jest wręcz odwrotnie i po zebraniu nieprzychylnych opinii lub niezdobyciu wystarczającej sławy twory takie znikają gdzieś i nikt nie wie gdzie, bo nikt się tym nie interesuje. Są też przypadki, że pomimo słabego startu grupa idzie na przód i kontynuuje swoją działalność, rozkręcając się powoli, ale zdobywając coraz więcej fanów.
Widzicie, tyle emocji! Nigdy nie wiadomo co się z takim zespołem stanie. Choć w większości wytwórnie chcą, by zainwestowane pieniądze się im zwróciły, czasami dzieje się inaczej. Ciężko to przewidzieć. 
Ale koniec moich rozmyślań na ten temat. Oto kilka z debiutów czerwca, które prześledziłam. 

Bob Girls - No way
Bob Girls pochodzą z tej samej wytwórni co Crayon Pop. Właśnie się tego dowiedziałam. Ale w niczym nie przypominają swoich koleżanek, z czego bardzo się cieszę (bo 1 CP już wystarczy ;p). Ich piosenka jest naprawdę dobra i już po pierwszym przesłuchaniu nuciłam sobie "Hush hush..." Ale mniejsza z piosenką! Najlepszy w tym wszystkim jest układ. Strasznie, ale to strasznie mi się podoba. Jest taki... elegancki i seksowny. No i dziewczyny wyglądają świetnie, choć te wielkie czerwone kokardy trochę mnie bawią. W każdym razie, Bob Girls będę obserwować dalej, bo zapowiadają się świetnie. Mam już nawet ulubioną członkinię, którą jest dziewczyna, która rapuje - Yoojung (ale jest beznadziejna w lip sync :P). 

MAMAMOO - Mr.Ambiguous
Fantastyczny teledysk! Oglądałam go już kilka razy i za każdym tak samo mi się podoba :) MAMAMOO wykonały kawał dobrej roboty. Muszę przyznać, że dziewczyny mają naprawdę imponujące głosy. I co ważniejsze, prezentują styl dosyć odmienny od większości kpopwych grup. Ich piosenka Mr.Ambiguous jest bardzo dobra, jednak czegoś mi w niej brakuje. Nie wiem czego dokładnie, ale nie wkręciłam się w nią.
O, a widzieliście te stojące mikrofony? Znowu one. Ostatnio często je widzę. Choćby poprzednie dziewczyny z Bob Girl też takie miały. A wcześniej Ladie's Code, a jeszcze wcześniej Wonder Girls... W sumie, to bardzo je lubię i lubię układy z nimi. Jednak MAMAMOO użyły ich tylko w teledysku. Oglądałam ich występ i tam ich nie mają. Szkoda :(

BIGFLO - Delilah
Jeśli chodzi o BIGFLO, to nie miałam zbyt dużych nadziei. Nazwa wydała mi się taka... dziwna i trochę głupia, dlatego kiedy włączałam teledysk, byłam gotowa na najgorsze. A tu BACH! Piosenka niespodziewanie spodobała mi się i to bardzo. Po obejrzeniu chciałam więcej! "Delilah" porwała mnie i sprawiła, że aż zachciało mi się tańczyć. A ja nie lubię tańczyć, więc coś jest na rzeczy. Na pewno zespół ten dołączy do moich ulubionych debiutantów tego roku. 
BIGFLO przypominają mi o Block B. Chyba przez strasznie niski głos jednego z chłopaków. No, ale do starszej grupy jeszcze sporo im jednak brakuje :)

HALO - Fever
HALO niby nie jest źle, ale nie jest też na tyle dobrze, bym mogła z czystym sumieniem powiedzieć, że mi się podoba. Piosenka HALO po prostu mnie nudzi. Przesłuchałam ją kilka razy i nadal nic. Nie potrafię się do niej przekonać. Cóż, nie wszystko musi. Może następnym razem. 

BLAST - Git it Girl
BLAST i ich "Git it Girl..." Mam co do ich piosenki mieszane uczucia. Bardzo podobają mi się partie rapu w zwrotkach. Ale później jest refren, który podoba mi się, ale mniej. Ciężko mi więc ocenić całość, bo wychodzi tak pół na pół, prawda? Zostanę więc przy tym, że podoba mi się średnio. Poczekam na kolejne piosenki od nich, może wtedy całkowicie się przekonam. Ale jak na razie jest tylko średnio. 
Szkoda, że nie ma MV. Nie zlokalizowałam też żadnego filmiku z występów. Szkoda, bo chciałam ich zobaczyć :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz